Moc do pracy

Od ostatniej płyty mineło ze trzy lata
Wbiłem się na chwile do Pona mego brata
Planowany ZIP'ów kontratak
Wcześniej ustawka w sprawie koncertów
Wracając do domu zajżałem do HEMP'ów
I znów na rzeźni nie czas sentymentów
Mam papirós i dużo czasu, atramentu
W oparach skrętów unosi się wena
Masz ją teraz, a przed chwilą żeś jej nie miał
Jędker czasu nie trwoni kiedy ma swój moment
Telefon dzwoni nie odbieram ziomek
W którymś studio zabrzmi teraz dzwonek
I Wypalam to znów z twardego dysku
Ja mam moc do pracy nie tylko dla zysku
Od zawsze dla bandy która priorytetem
Moc do pracy konkretem
Ej ziomek puść to w eter

[ref.] X2
Ja mam moc do pracy
Ty masz za dużo pracy
Ja mam chęć rozwoju
A nie pęd do władzy, tak
Stoisz w miejscu, czyjesz sie nijak
Czas przemija, a ja nadal nawijam

Ej Syzyf charujesz jak wół całe życie
??? ??? ??? ???a Twój Bóg podarował Ci istnienie
Tylko na odpierdolenie tej roboty
Czy to puste zwroty?
Pragniesz kwoty, łańcuch złoty napełnionych kąt bankowych
Kłopot w tym, że brak Ci głowy
Żeby osiągnąć progres po ciężkiej pracy
Przyjdzie kiedyś sukces - to życie z dnia na dzień
I sters trafiony jak w STS
Ej Syzyf bież co chcesz

[ref.] X2
Ja mam moc do pracy
Ty masz za dużo pracy
Ja mam chęć rozwoju
A nie pęd do władzy, tak
Stoisz w miejscu, czyjesz sie nijak

Życie na kredycie