Nowa droga
Dyktafon na boisku, melanże u Felipe, wtedy wszyscy razem,
każdy z nas zrozumiał, ze jest Zipem. Puszkonoga, kolejny buch na
przeciwpożarowych schodach, nieważna pogoda. Kto dalej po browarze pstryknie
kapslem - miejskie sporty - zośka i siedzenie na ławce. Cośtam znalazło się w
kieszeni zawsze, żeby życie stało się ciekawsze. Nagrywanie nasze przyszło
naturalnie, pierdolę rozgłos, nic nachalnie. Wraz ze wzrostem wiadomości wprost
proporcjonalnie rosła chęć by w kryminalnej nie mieć swoich zdjęć, ale nikt nie
wierzył w edukacje raczej. Dziś inaczej na to patrzę, poważnie. Wiedza, rozwój
to zajebiście ważne. Wtedy doraźnie pare złoty zabijało kłopoty na chwilę. Bo na
ile może starczyć tyle? Do roboty znowu też się nie spieszyłem, na flotę za
kawałki nie liczyłem, nagrywałem, tak żyłem, nawet nie marzyłem, że to sposób,
że to jest nowa droga wyjścia z chaosu. Dziś widzę jak niektórzy robią to tylko
dla sosu, zrozum, nowa droga wyjścia z chaosu.
Refren
Jesteś panem swego losu, tylko zrozum, ster jest w twoich rękach decydujesz
tylko, tylko Ty.
Kombinacja, praca, czy opłaca ci się deficyt pieniężny gdzie wyjścia nie widać?
Idziesz na całość, szczęście może się przydać. W chaosie pogrążony. Ile byś nie
rzucił kurw, jakbyś nie czuł się urażony - klęska. Równowaga nową drogą, dwa
przeciwieństwa. Cierpliwość to kwestia przecięcia gordyjskiego węzła. Łapczywość
i chciwość pozostanie przeklęta. We własnej osobie, gdy dochodzę do głosu to
jest nowa droga wyjścia z chaosu. Nie oddać w ręce innych własnego losu, dla
mnie to jest nowa droga wyjścia z chaosu. Krótko, zwięźle i na temat, nie
poemat, rymy uliczne. Stany psychiczne teksty oddają, jedni przychodzą, inni
oddalają się szybko. Strach przed niewiadomą jest ich przykrywką.
Refren